poniedziałek, 28 października 2013

Season predictions - Western Conference



Sezon NBA zbliża się do nas wielkimi krokami. Wielu menedżerów postanowiło gruntownie przebudować składy drużyn. Wymiany, (mniej lub bardziej) spektakularne ruchy wolnych agentów i powroty po kontuzjach (także te, które dopiero nastąpią) przyprawiają o ból głowy. Do obsadzenia tylko 8 miejsc. Pytasz jak ja wyobrażam sobie sytuację w kwietniu? There you go:




1. San Antonio Spurs
Przemo: Po latach czystej niechęci do tej ekipy byłem zmuszony im, w tegorocznych Finałach, kibicować. Dynastia z Teksasu była o dwa celne rzuty wolne i jedną trójkę Judasza Raya Allena od piątego mistrzostwa. Nie udało się. Mimo upływającego czasu, wierzę, że w sezonie zasadniczym ponownie będą najlepszą drużyną w Wild Wild West. Dodatkowo - look out kids, 'cause Kawhi is coming to get you.

Kerim: No tak, właściwie nie potrafię sobie wyobrazić tutaj innego nr 1, mimo że jestem od jakiegoś czasu psychofanem Memphis, o czym zreszta dalej :) mam tylko nadzieję, że zobaczymy większą liczbę akcji kończonych alley-oopami. No i elektryzujący Kawhi (MIP?), który już teraz zastąpił Manu w Big Three. Zawsze chciałem być tego typu zawodnikiem.

2. Golden State Warriors
P: Jeśli zdrowie dopisze i uda się rozdzielić minuty (albo wykręcić jakiś ciekawy transfer) to nastąpi czas zagłady. Fantastyczni kibice, którzy zasługują na więcej, bardzo dobre ruchy w lecie i prawdopodobnie najmilsza dla oka koszykówka.

K: Kolegę poniosła fantazja, a może wczorajsze piwko jeszcze trzyma? To będzie miła dla oka koszykówka, fo shizzle, ale to nie zawsze wystarcza do wygrywania. No i Curry ma mniejszy kontrakt niż Favors, co tylko dobrze świadczy o managemencie. Ja stawiam ich trzy pozycje niżej.

3. Los Angeles Clippers
P: Stało się. Clippers przejęli Miasto Aniołów. Będzie dobry sezon zasadniczy. Ale czy uda się odnieść sukces w Playoffs? Z DeAndre na boisku w ostatnich minutach meczu nr 7? Nie sądzę.

K:Tradycyjnie miejsce 4. CP3 to doskonały rozgrywający, ale fizycznie nie jest w stanie wytrzymać całego sezonu na równym poziomie, stąd nigdy nie zostanie wybrany MVP. Do tego otoczony jest mięśniakami i średniakami, więc max. 2 runda w Playoffs. Nawet Doc nie zdziała tu cudów.

4. Houston Rockets
P: Daryl Morey powinien dostać nagrodę Nobla. Dwight Howard powinien się jeszcze raz zastanowić nad sobą. Jeremy Lin też. Wierzę, że w pewnym momencie dojdą do odpowiednich wniosków. Wtedy będziemy mogli oglądać Rakiety co najmniej do połowy maja.

K: Bang, bang! Daryl Morey did it again! Houston mają dwóch graczy z top10 ligi - prawdopodobnie najlepszego obrońcę w pomalowanym i najlepszego brodacza wśród zabójców. Jeśli Lin będzie w stanie nadać grze odpowiednie tempo, a Asik zostanie dobrze wymieniony, mamy w Houston miejsce nr 2.

5. Oklahoma City Thunder 
P: Clay Bennett ponownie pokazał swoje prawdziwe oblicze sprzedając Hardena (po raz pierwszy pokazał je w Seattle). Jak Kevin Durant w pojedynkę ma wygrywać mecze przez 6 tygodni? Kto ma tam oprócz niego zdobywać punkty? I wreszcie - czy Russell Westbrook będzie Russellem Westbrookiem, którego znaliśmy do tej pory? Co się stało z Samem Prestim? Dlaczego Kendrick Perkins jeszcze gra w koszykówkę?

K: Obserwujemy ciągły rozwój Duranta. Strach pomyśleć, jak dobry będzie za 3-5 lat i jeśli LBJ nie wejdzie wtedy w swój drugi prime (tak, jak Jordan), to gość zdominuje ligę. Póki co Westbrook, Fisher i Perkins u jego boku są w stanie zapewnić OKC max. 6 miejsce. Oklahomo, czas na zmiany!

6. Memphis Grizzlies
P: Zapewne tak niska pozycja na liście może kogoś zdenerwować. Ale po totalnym no show w zeszłorocznych Finałach Konferencji muszą nastąpić bardziej radykalne ruchy (trup Mike'a Millera nie rzuci zbyt wielu trójek). Pojedynek w pierwszej rundzie Playoffs z LAC będzie istną corridą.

K: Niedoświadczony trener, Z-Bo, na którego wymianę jest już ostatni dzwonek i brak strzelca (sorry Mike) nie spowodują, że Niedźwiadki stracą na twardości w grze czy defensywie. Ekipa z miasta Elvisa wskoczy na najniższe miejsce pudła.

7. Portland Trail Blazers
P: Lepszy Damian Lillard. Ławka. Mój czarny koń.

K: Lillard w Meczu Gwiazd, Trail Blazers w Playoffs.

8. Minnesota Timberwolves
P: Mają swoje Big Three (teraz będzie zdrowe).

K: Love, Pekovic, Rubio, Adelman plus całkiem niezłe zaplecze. Ta zima wreszcie nie będzie tak mroźna. 

9. New Orleans Pelicans
P: Też mają swoje Big Three, ale należy do niego niejaki Tyreke Evans. (i jeszcze dostał tyle kasy? (Głosem Reggiego Millera:) ARRRRE YOUUUU KIDDIN' ME!!!??).

K: Fajny młody skład, kilku przepłaconych grajków, trener z głową. Ale jeszcze nie w tym sezonie. Przełomowy sezon dla Anthony'ego Davisa.

10. Denver Nuggets
P: Nie ma Iggy'ego, nie ma Brewera, ale jest czterech dobrze zbierających podkoszowych, którzy nie potrafią bronić. Masai Ujiri odszedł i razem z nim nadzieje kibiców w Colorado. Jest za to nowy zawodnik, dla którego będzie miło na nich czasem popatrzeć.

K: Będę ich czasem oglądał, ale tylko dla Ty Lawsona, jeszcze sporo przed nim.

11. Dallas Mavericks
P: Jest nowy szeryf w mieście i ma na imię Monta. Dirk... chyba czas odejść.

K: Marion, Jose, Vince, Dirk, Dalembert? Co najwyżej podstarzali rewolwerowcy, a to miasto ma już drużynę prawdziwych kowbojów.

12. Los Angeles Lakers
P: NBA All Non-Defensive Team. Biedny Kobe. Może prędzej czy później ktoś dojdzie do wniosku, że jedyną opcją jest ostry tanking. Wtedy może Mamba dogoni kiedyś Kareema.

K: Kobe, przykro mi. Ale może znowu doczekamy się 80+ pkt.? Gasol będzie wymieniony być może szybciej niż się to wydaje.

13. Sacramento Kings
P: Coś ruszyło. Najbardziej niepoukładana drużyna od kilku lat zaczyna obierać jakiś kierunek. Boogie dostał wypłatę, ale czy to go zmotywuje? Będzie walka o miano najgorszej drużyny w Kalifornii i to chyba jednak Królowie ją wygrają.

K: Jeśli wgłębisz się w statystyki Isiah Thomasa, to znajdzie się tam kilka interesujących rzeczy, których nie odnajdziesz zwykle myśląc o nr 60 draftu. Cousins z nowym kontraktem. Zapomniany nieco Marcus Thornton, który naprawdę potrafi czasem wbić kolec i wciąż ma zadatki na bycie w top10 strzelców ligi. Plus Greivis Vasqeuz, który poczynił fantastyczny postęp i wreszcie będzie miał więcej swobody. Jimmer? Zawsze powtarzałem Don't believe the hype. Mogą być wyżej niż Lakersi.

14. Utah Jazz
P: W krainie mormonów będzie leciał smutny Jazz (Tanking alert!).

K: Favors dostał 49mln za 4 lata. Dostał ten kontrakt szybciej niż Gordon Hayward. Nie wiem, co o tym sądzić. W Utah wierzą, że gość zostanie wkrótce All-Starem. Na razie wykręca 8/6/1 na przestrzeni 3 lat, więc będzie musiał te cyfry podwoić. Póki co w SLC przebudowa! Do zobaczenia za 2 lata.

15. Phoenix Suns
P: Głowa boli na samą myśl o tej drużynie. Jak dobrze, że Marcin Gortat już tam nie gra i pewien jego imiennik nie będzie musiał oglądać tego syfu.

K: Eric Bledsoe będzie mógł wykręcać 15/5/5/2.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz